Prowadzenie sklepu z ceramiką to wyzwanie ale i świetna zabawa, szczególnie kiedy planuję kolejną sesję zdjęciową na bloga. Sterty talerzy, filiżanek, miseczek, serwetki, ściereczki, sztućce i inne akcesoria piętrzą się dookoła. Plany planami ale to co trafia ostatecznie na stół niewiele ma wspólnego z wizją, którą miałam na początku. Nagle okazuje się, że elementy zupełnie niepozorne świetnie się uzupełniają a kolory zestawione ze sobą tworzą na stole zupełnie inną atmosferę. Zwykle do zdjęć wybieram ceramikę z najnowszych kolekcji, tak aby pokazać je z trochę innej perspektywy i w innej odsłonie niż przedstawiono w katalogach produktowych. Takie było założenie tego bloga. Postanowiłam jednak zrobić tym razem coś innego - sfotografować najbardziej klasyczne skorupki, które są z nami niemal od początku. Oczywistym wyborem była kolekcja Mynte w kolorze Pure White od Ib Laursen.
Nie da się ukryć, że seria Mynte to typowo codzienna ceramika, solidna, masywna, prosta. Bez fajerwerków, wzorów przyciągających uwagę, ozdobnych wykończeń. Taka, po która bez namysłu można sięgnąć w ciągu dnia podczas gotowania, pieczenia czy do podania prostego posiłku. Taka, którą wraz z przygotowanym wcześniej daniem włożymy do zamrażarki a potem podgrzejemy obiad w kuchence mikrofalowej czy piekarniku. Niby nic...
... a jednak diabeł tkwi w szczegółach. Klasyczna biel i prosta forma sprawia, że ceramika z kolekcji Mynte w kolorze Pure White jest po prostu idealna jako tło do tego co naprawdę ważne. Dań, które przygotowujemy w swojej kuchni, którymi dzielimy się z bliskimi, które cieszę nie tylko podniebienie ale i oczy.
Jeśli macie w swoich zbiorach choć jeden kubek, miseczkę z dzióbkiem czy talerzyk tej marki na pewno wiecie o czym mówię.
W swojej kuchni najczęściej używam misek z dzióbkiem, pojemników na
produkty sypkie, które mam zawsze pod ręką oraz cudownego ceramicznego durszlaka. Ten ostatni, choć sprawdza się doskonale w swojej standardowej roli, mnie osobiście najczęściej służy jako miska na owoce czy orzechy a zimą jako osłonka doniczki z cebulkami hiacyntów, szafirków czy krokusów otulonych warstwą mchu. Niezależnie jak wykorzystam durszlak zawsze wygląda świetnie i przyciąga spojrzenia.
Mam jednak nowego ulubieńca, głęboki talerz. Ten element kolekcji Mynte pojawił się stosunkowo niedawno i jako fance mis i miseczek nie od razu przypadł mi do gustu. Wiadomo, co miska to miska, niezależnie czy do musli, zupy, sałatki, lodów czy porcji owoców, miska musi być i już!
Do czasu... Talerz sprawdza się świetnie podczas obiadu ale dla mnie jest po prostu idealny kiedy przygotowuję śniadanie. Klasyczna owsianka, delikatna jaglanka czy sycąca prosianka podana z owocami, nasionami czy orzechami wygląda w nim tak, że na śniadanie nie trzeba nikogo namawiać :) Dasz się skusić?
Kolekcja Mynte obejmuje kubki i filiżanki (w kilku rodzajach), talerze śniadaniowe, obiadowe, miski i miseczki w kilku rozmiarach (także w zestawie), miski z dzióbkiem, dzbanki i dzbanuszki, cukierniczkę i mlecznik oraz wiele innych produktów, które świetnie sprawdzają się w codziennym użytkowaniu. Ogromną zaletą tej serii jest to, że produkty Mynte w klasycznych kolorach są w stałej sprzedaży, bez problemu powiększysz swoją kolekcję lub dokupisz w miejsce elementu zestawu zbitego przez nieuwagę ;)
Widoczne na zdjęciach:
